Shattered Souls: Rozdział 7
To bardzo krótki rozdział.
Piętnaście minut i fajrant.
Enjoy!
beta: what beta?
Rozdział 7
Harry obudził się kilka godzin później, po śnie, którego nie mógł sobie przypomnieć, a przód jego bokserek i pościel na nim była lepkim, mokrym bałaganem. Świetnie, po prostu cudownie. Jęknął niezadowolony, cicho, by nie rozbudzić mężczyzny obok. Do niedawna martwił się, że nie miał jeszcze mokrych snów i proszę, miał swój pierwszy w łóżku Snape'a. Z nim obok!
Próbował wstać z łóżka bez budzenia nauczyciela, ale szelest pościeli potwierdził, że ten już nie spał.
- Harry, co robisz?
- Ja.. Ja nie chciałem Cię obudzić... umm... Muszę iść się umyć.
- Umyć? - powtórzył Snape, podpierając się na łokciu by spojrzeć się na chłopaka.
- Tak - zarumienił się, zastanawiając się jak zamierza mu to wytłumaczyć, bez tłumaczenia mu. Nigdy nie rozmawiał z kimś na takie tematy i nigdy, nawet w najdzikszych snach, nie sądził, że będzie musiał rozmawiać o nich z Severusem Snape'em. - Nie pamiętam snu - kontynuował - ale kiedy wstałem... coś się stało.
- Scourgify - powiedział czarodziej i Harry poczuł jak jego ubrania i skóra sama się czyści, zostawiając ją trochę podrażnioną. To była jego wyobraźnia czy Snape uśmiechnął się jak wymawiał zaklęcie?
- Oh, to jeden z tych snów. Musiał być dobry - Snape uśmiechnął się do niego. Ten człowiek się do niego uśmiechnął. Potter zastanawiał się ile jeszcze niespodzianek chowa przed nim.
- Nie wiem, proszę pana. - przyznał - To pierwszy raz, kiedy... eee... miałem taki.
- I prawdopodobnie nie ostatni. Uroki dojrzewania. Nie musisz się wstydzić, Harry. To całkowicie naturalne. - nauczyciel położył się z powrotem. Harry usiadł i przytulił do siebie kolana. Ta konwersacja byłaby łatwiejsza, gdyby na niego nie patrzył.
- Eee, proszę pana.... Czy przeszkadzałoby, gdybym rozmawiał z panem więcej o takich rzeczach? Czy byłoby w porządku, gdybym pytał o seks i inne te sprawy? - był pewien, że jego twarz musiała mieć teraz kolor dojrzałego pomidora. Hogwart nie prowadził edukacji seksualnej, większość czarodziejskich rodzin było bardzo otwarte na tematy seksu, tak jego krewni już nie.
Otrzymał od Madam Pomfrey na trzecim roku ulotkę "Ty i Twoje Ciało: Co Młode Czarownice i Młodzi Czarodzieje Muszą Wiedzieć", ale nie była zbyt oświecająca, zawierała tylko kilka wskazówek jak ciała będą się zmieniać, ale nic na temat tego czego ich ciała będą z czasem wymagały.
- Nie wolałbyś porozmawiać o tym z jakimś twoim przyjacielem? Panna Granger może? Jestem pewnie, że obszernie czytała również i o tym temacie. - odparł Snape sucho. Harry pomyślał, że ma racje, Hermiona z pewnością czytała o tym, ale chciał porozmawiać o tym z kimś, kto to przeżył, a nie opierał się na książkach. Ron prawdopodobnie miał znajomość tematu z plotek, tak samo zresztą jak Harry. A Harry chciał faktów, nie plotek.
- Wolałbym porozmawiać o tym z kimś starszym. Doświadczonym.
- Uważasz, że jestem stary, Potter?
- Nie o to mi chodziło! Chodzi mi o to, że pewnie wiesz więcej niż nastolatek.
- Tak przypuszczam. Więc jest coś konkretnego o co chciałbyś zapytać?
- Nie, po prostu się zastanawiałem, czy będę mógł, kiedy nadejdzie czas.
- No dobrze, panie Potter. Możesz ze mną omawiać swoje obawy jakie masz względem dojrzewania i ogólnie seksu. Ale nie zezwalam Ci byś dyskutował o czymkolwiek co Ci powiem z jakimkolwiek z twoich przyjaciół. Wszystko co będzie omawiane w tych pokojach ma tu zostać, zrozumiałe?
- Tak, proszę pana. Dziękuję.
- Spróbuj znowu zasnąć. Wydaje mi się, że mamy jeszcze kilka godzin snu przed świtem.
Harry zastanawiał się jak Snape mógł to wiedzieć, skoro nie było żadnych okien w lochach, ale ta myśl zaczęła się ulatniać. Jak tylko jego głowa dotknęła znowu poduszki, usnął jakby tak szybko jakby został zaklęty.
CDN...
Komentarze
Prześlij komentarz